Chciałam pochwalić się moją pierwszą próbą wykonania ombre nails. Oczywiście w porównaniu z innymi dziewczynami wypadłam fatalnie, ale i tak jestem zadowolona, bo wreszcie się odważyłam.
Efekt jest ledwie widoczny, co mnie bardzo cieszy. Wygląda jakbym robiła coś sprayem i przypadkowo najechała na płytkę.
Jak wykonałam ombre?
Najpierw wymalowałam standardowo paznokcie szybkoschnącym lakierem Rimmel w odcieniu 840- Blue Eyed Girl. Odczekałam moment i zabrałam się za końcówki. Wzięłam kartkę papieru i wymieszałam po "kropelce" każdego lakieru jaki miałam w domu w odcieniu błękitu. Z kawałka gąbki do mycia naczyń urwałam kawałeczek, pochlapałam wodą i nałożyłam na mieszankę. Następnie przykładałam do paznokci i to cała filozofia. Mam w planach spróbować niebawem jeszcze raz tylko w innych kolorkach.
Mój sposób jest chyba dość specyficzny, gdyż koleżanki robiły wielkie oczy, gdy im o nim opowiedziałam. Jednak metoda kilka pasków w ogóle mi nie wychodzi. Najważniejsze, że znalazłam swoją metodę i jestem zadowolona z efektów.
Mam ochotę na dramat bądź ciekawą książkę. Zmuszona jednak jestem spędzić wieczór z podręcznikiem od francuskiego, więc niestety...
Dobranoc!
każde początki są trudne ;) ja już kilka razy to robiłam i wychodzi zdecydowanie lepiej niż za pierwszym razem ;)
OdpowiedzUsuńNo ja właśnie przed chwilą próbowałam drugi raz, zaraz wstawię na bloga :) Dzięki za słowa motywacji
Usuń