30 gru 2012

Archiwalny shinybox za 29 zł!

Zawsze ciekawiły mnie tajemnicze boxy, ale cena niestety odtrącała. Aktualnie trwa promocja, w której można zakupić dowolne pudełko za jedyne 29 zł z kodem rabatowym (SHINY-SWIETA-20). UWAGA! Rabat obowiązuje na boxy z okresu od lipca do listopada 2012r.



Wystarczy zamówić pod tym linkiem: KLIK <-
Ja wybrałam sierpień 2012r. i z niecierpliwością czekam na przesyłkę.

Skorzystacie z promocji czy takie pudełka nie robią na Was wrażenia?

PS O promocji dowiedziałam się od angelisiak.

27 gru 2012

Jak dbać o nawilżenie skóry zimą? - recenzja masła do ciała z awokado od Joanny

Po krótkiej przerwie wracam i świątecznym łakomstwie wracam do Was z recenzją masła, które w okresie zimowym jest dla mnie po prostu niezbędne.
W wakacje testowałam opcję ze słonecznikiem i byłam zachwycona (TUTAJ <-). Jakiś czas temu do wypróbowania otrzymałam opcję nawilżającą, z awokado.

Joanna, "Z apteczki babuni", masło do ciała nawilżające.


Opakowanie jest w formie słoiczka, czyli takie jakie lubię najbardziej. Dokładnie widać, ile produktu pozostało i można go zużyć do samego końca.
Szata graficzna jest ciekawa, zawiera motyw awokado, ale minimalistyczna.
Zapach jest delikatny, subtelny i przyjemny. Nie potrafię go z niczym porównać, najpewniej przypomina awokado.
Konsystencja jest zbita, dość gęsta, ale niespotykana.
Po skórze rozprowadza się lekko, szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy, daje natomiast uczucie natychmiastowego odżywienia skóry.


Już chwilę po zastosowaniu skóra wydaje się gładsza i miękka  w dotyku, jest wręcz jedwabista. Zauważyłam również właściwości łagodzące (np. drobne ranki po goleniu). Ciało wygląda na doskonale wypielęgnowane.
Muszę przyznać, że mimo codziennego stosowania masełko jest bardzo wydajne. 


Przy regularnym stosowaniu widoczne jest intensywne nawilżenie i regeneracja naskórka. Ciało jest rewelacyjnie chronione przed wysuszeniem, utratą wody i czynnikami zewnętrznymi.
Skóra jest miękka i elastyczna, widoczna jest także poprawa kolorytu skóry.

Podsumowując, masło jest idealne dla mojej suchej skóry. Jak dla mnie nie ma żadnych wad. Bardzo lubię serię Z apteczki babuni, a masła z tej serii są dla mnie po prostu hitem. Jak najbardziej polecam.

24 gru 2012

Życzenia świąteczne


Jak większość bloggerek, tak i ja chciałabym złożyć Wam życzenia.

WESOŁYCH ŚWIĄT, KOCHANE!!!

Obyście spędziły je radośnie, w rodzinnym gronie, bez zbędnych kłótni. Samych sukcesów w życiu (i w bloggowaniu), wspaniałych osób u boku, jak najwięcej miłości, owocnych współprac, wieeeelu kosmetyków pod choinką i oby całe przepyszne świąteczne jedzonko poszło w cycki :)).
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO.

życzy Paulina,
Stylowa Kosmetyczka

19 gru 2012

Dzisiejsze zakupy

Raz na jakiś czas, jak każda kobieta, lubię udać się na małe, kosmetyczne zakupy. Taki dzień miał miejsce dzisiaj. Odwiedziłam drogerie Hebe oraz Naturę.


Co takiego kupiłam?
*zestaw kosmetyków: peeling oraz balsam Sweet Secret od Farmony, o zapachu słodkich trufli i migdałów,
*serum modelujące do biustu od Eveline,
*żel pod prysznic Joanna Naturia, o zapachu melona i awokado,
*olejek stymulujący porost włosów z czerwoną papryką, Green Pharmacy,
*termoochrona, serum od Marion,
*jedwab do włosów Marion.

Znajduje się tu kilka rzeczy, które od dawna chciałam wypróbować. Miała któraś z Was któryś z powyższych produktów? Polecacie?


KLIK! <-

17 gru 2012

Niespodziewana przesyłka

Pamiętacie jeszcze serię limitowaną Essence "Przed świtem cz.2"? 
Jakiś czas temu wysłałam zgłoszenie do konkursu, w którym można było wygrać kosmetyki z tej serii. Wyleciało mi to z głowy aż do dziś.

Spodziewam się właśnie kilku większych przesyłek, więc odbierając tę od kuriera bardzo się zdziwiłam. Żałujcie, że nie widzieliście mojej miny po otworzeniu paczki i zobaczeniu tego:
(oczywiście ładniej zapakowane ;-)


Co znalazłam w środku?


Puder rozświetlający 01, Bella's Secret. Jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzi, koleżanki bardzo go sobie chwalą.


Śliczny kolorek różu, mam nadzieję, że na policzkach nie będzie wyglądał sztucznie. Odcień to 01 Renesmee Red.


Bardzo cieszę się z tych pigmentów i chętnie je wypróbuję. Otrzymałam bardzo fajne kolorki:
*złoty brokat 03 "a piece of forever",
*czarny z brokatem 01 "jacob's protection".


I na koniec czerwony błyszczyk z brokatem 02 "renesmee red" oraz eyeliner z brokatem 02 "jacob's  protection".

Wszystko się świeci, ma brokat, czyli to, co lubię. A Wam udało się wygrać? A może miałyście coś z tej serii?


I na koniec zapraszam na moje skromne rozdanie TUTAJ <-

14 gru 2012

Patent na kosmetyk: pielęgnacja włosów BiovaxMed

Do zgarnięcia 5 zestawów dermokosmeceutyków BiovaxMed. Zgłoszenia należy wysyłać do 18 grudnia 2012r. Podstawą jest rejestracja w serwisie, polubienie fanpage'a oraz odpowiedź na pytanie konkursowe:
Zima jest porą roku kiedy...
Więcej info: TUTAJ <-


Zapraszam TUTAJ <- na rozdanie u mnie.

11 gru 2012

Konkurs: zestaw świąteczny Eveline

Konkurs trwa do 19 grudnia 2012r., do zgarnięcia 10 zestawów, w skład których wchodzą rewelacyjne kosmetyki.
Wystarczy odpowiedzieć na pytanie konkursowe:
Który z produktów Eveline Cosmetics chciałabyś znaleźć pod choinką i dlaczego?
Więcej info: TUTAJ <-


W międzyczasie zapraszam na moje rozdanie TUTAJ <-
Mam nadzieję, że będzie o wiele więcej zgłoszeń, gdyż szykuję kolejną niespodziankę!

Konkurs: kosmetyki do włosów Timotei


Konkurs trwa do 17 grudnia 2012r., do zgarnięcia 10 zestawów kosmetyków do włosów Timotei. Wystarczy odpowiedzieć na pytanie konkursowe:
Której linii kosmetyków Timotei- Blask, Objętość czy odbudowa- użyjesz w czasie przygotowań do Sylwestra i jaką stylizację wykonasz z jej użyciem?
Więcej info: TUTAJ <-

PS Muszę przyznać, że jeszcze nigdy nie wzięłam udziału w żadnym konkursie/testowaniu na tym portalu. Zgłoszę się na ostatni moment, gdyż niestety w tym tygodniu żyję szkołą.


Kochane! Przypominam o moim rozdaniu- TUTAJ! <-
Mam nadzieję, że będzie trochę więcej zgłoszeń, mam w zanadrzu kolejne :)

9 gru 2012

Zimowy manicure- lakiery Golden Rose Magic Color

Mroźna pogoda na dworze przyczyniła się u mnie do częstszego wykonywania manicure. Ostatnimi czasy cały czas robię sobie a la Ombre Nails, w planach mam również Galaxy Nails. Dzisiaj postanowiłam poeksperymentować z "magicznymi" lakierami Magic Color od Golden Rose.


Tak prezentują się odcienie: 305 oraz 321.


321, czyli cukierkowy róż.


I blady róż, 305.


Lakiery schną dość przeciętnie. Spore wrażenie zrobiła na mnie szeroka i ciekawa gama kolorystyczna. Z łatwością można wykonać delikatny, acz efektowny mani. 
Drobinki nadają pięknego efektu, cudownie mienią się i nadają ślicznego połysku. Dla całkowitego pokrycia płytki paznokcia (bez prześwitów) niezbędne są co najmniej dwie warstwy lakieru. Trwałość jest bardzo dobra, nie odpryskują i nie ścierają się.
Konsystencja jest fajna, pędzelek standardowy. Produkt generalnie wydajny. Jak widać, buteleczka typowa dla lakierów od Golden Rose, a cena zaskakująco niska (ok. 9 zł).
Jak dla mnie super, z przyjemnością poszerzę swoją skromną kolekcję.



PS Postaram się pisać częściej, niestety w ostatnim czasie niezupełnie mi to wychodzi, ale nadrobię to!


Zapraszam na moje rozdanie! KLIK!

5 gru 2012

Eyeliner Eveline Art Make-Up, zdecydowanie mój faworyt!

Jak sam tytuł notki wskazuje, dziś napiszę kilka słów o moim ulubionym eyelinerze. Znalazłam swój ideał.
Jest to Eveline, Art Make-Up, eyeliner-marker wodoodporny.


Nigdy nie stosowałam regularnie eyelinerów ze względu na to, że nie bardzo wiedziałam jak się z nimi obchodzić. Moim wybawieniem okazała się opcja w pisaku, idealna dla początkujących. Często przy tych z pędzelkiem kreska u mnie była krzywa, nierówna lub kiepsko podkręcona przy zewnętrznym kąciku oka.

Końcówka jest tak dobrze wyprofilowana, że namalowanie zarówno cienkiej jak i grubej kreski nie sprawia żadnych trudności.
Stabilnie leży w dłoni, dzięki czemu uzyskuję efekt za jednym pociągnięciem ręki, czyli tak, jak powinno być. Nigdy mi się nie zdarzyło, żebym była niezadowolona z efektu końcowego.


Kolor jest intensywnie czarny, mocno napigmentowany. Dokładnie tak, jak lubię. Nie trzeba mocno przyciskać, przy delikatnym zetknięci ze skórą już pozostawia ślad.
Na powiece zasycha wręcz błyskawicznie, praktycznie od razu można wykonywać dalsze etapy makijażu. Ponadto nie rozmazuje się. 
Efekt jest zachwycający. Ale największe wrażenie zrobiła na mnie trwałość linera! Faktycznie jest odporny na wodę, wiatr, deszcz czy łzy. Nie kruszy się i nie osypuje. Cały dzień jest na swoim miejscu, a bardzo dobrze się zmywa, nie pozostawia żadnych brzydkich smug.


Przechodząc do zalet:
+szybka i łatwa aplikacja, dosłownie dla każdego,
+bardzo głęboki odcień czerni,
+wyjątkowo trwały,
+szybko zasycha na powiece,
+odporny na działanie czynników zewnętrznych,
+wodoodporny (nawet na łzy),
+nie rozmazuje się i nie osypuje,
+można namalować zarówno cienką jak i grubą kreskę,
+pięknie podkreśla oko,
+nadaje się zarówno do makijażu codziennego jak i wieczorowego,
+wysoka jakość produktu,
+śmiesznie niska cena (ok. 10 zł),
+wydajny.

Wad absolutnie nie zauważyłam!


Zdecydowanie na zawsze zagości w mojej kosmetyczce.
Moja ocena:
5/5

2 gru 2012

Testowanie: Cutis Help mimi


Organizatorek akcji jest serwis bangla, a trwa od 2 do 17 grudnia 2012r. Do zgarnięcia 6 zestawów, w skład każdego wchodzą:
*EGZEMA, krem do twarzy i ciała,
*POD PIELUSZKĘ, krem na odparzenia,
*BALSAM do ciała,
*EMULSJA DO MYCIA CIAŁA I WŁOSÓW

Więcej info TUTAJ <-

1 gru 2012

Pierwsze rozdanie- ZAPRASZAM!!!

Ze względu na moją nieobecność ostatnimi czasy, postanowiłam zorganizować moje pierwsze, skromne rozdanie. Jeżeli będzie sporo zgłoszeń, będę organizować takie akcje częściej.


Rozdanie jest w formie konkursu, obowiązuje zadanie konkursowe.

Regulamin zabawy:
1. Organizatorem konkursu i sponsorem jestem ja, Stylowa Kosmetyczka.
2.  Każdy uczestnik rozdania zobowiązany jest do:
*publicznego obserwowania mojego bloga ,
*dodania na swoim blogu informacji o konkursie (baner i/lub notka),
*wykonania zadania konkursowego.
3.  Termin zgłoszeń: od 1 grudnia 2012 do 6 stycznia 2013.
4.  Większość produktów jest nowa, zastrzegam jednak, że mogą być użyte jednokrotnie
 (dokładny opis niżej).
5. Ogłoszenie zwycięzcy nastąpi w okresie 6-10 stycznia 2013.
6. Nagrody wysyłam tylko na terenie Polski.
7. Rozdanie nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku nr 4, poz. 27 z późn. zm.) / Zwycięzcę wybieram, nie losuję!
8. Zgłoszenie jest równoznaczne z akceptacją regulaminu.

Zadanie konkursowe:
(obowiązkowe)

Przedstaw w dowolnej formie swoją codzienną pielęgnację włosów. Forma interpretacji dowolna, może być to odpowiedź, zdjęcie etc.

Nagrody:


1. Sztuczne rzęsy z limitowanej kolekcji Nymphelia od Catrice. Stan nienaruszony, chciałam użyć tylko kleju, jednak okazało się, że prawie w ogóle go tam nie ma. Oczywiście załączam go, ale zalecam kupno innego. Znajoma powiedziała mi, że jest beznadziejny.


2. Cień do powiek Hean, odcień 254 Smoky Plum. Śliczny metaliczny odcień. Nieużywany, sprawdziłam tylko kolor palcem.


3. Lakier do paznokci Rimmel 60 seconds, kolor 620 How do you lilac it? Sprawdzałam tylko kolor w sklepie, ubytek ledwie widoczny. Kolor jest śliczny, zdjęcie nie oddaje jego uroku. W domu zauważyłam, że mam już ten sam w swojej kolekcji.


4. Czarna konturówka do oczu i ust od Lovely. Nowa, nieużywana.  Nakrętka jest z temperówką.


5. Kolczyki wiszące, różowe piórka. Kupione w Centro, nienoszone.


6. Śliczne chabrowe kolczyki wiszące. Oczywiście nienoszone.


7. Próbka kremu Sudomax oraz różowe ozdoby do paznokci w słoiczku.

8. Dwie próbki perfumu Escada w minikopertach.


9. Trzy próbki perfum od Yves Rocher.


10. Dwie podwójne próbki kremu i żelu do mycia twarzy Nivea Aqua Effect do cery normalnej i mieszanej.


11. Próbka fluidu od Yves Rocher.

OPCJONALNIE*:
(do wyboru)


* Fluid kryjąco-korygujący firmy Bell w odcieniu 03, Cappucino. Nieużywany, sprawdzałam tylko odcień.


*Odżywka do włosów farbowanych Color&Volume od Syoss. Moją opinię o niej znajdziecie na blogu. Nieużywana.

FORMULARZ ZGŁOSZENIOWY:
(w komentarzu)

Obserwuję jako: 
E-mail: 
Informacja o konkursie: LINK
Zadanie konkursowe: odpowiedź lub LINK

Serdecznie zachęcam do wzięcia udziału. Jeśli będzie dużo chętnych, od razu po tym rozdaniu ogłoszę następne!
POWODZENIA!!!

28 lis 2012

O mojej walce z trądzikiem, czyli zestaw kosmetyków Boderm na tapecie

Cześć! Dzisiejsza notka niestety na szybko. Chciałabym opowiedzieć o zestawie kosmetyków Boderm, których miałam przyjemność stosować. 


Żel myjący do twarzy swoim wyglądem przysuwa na myśl mydło do rąk. Opakowanie z pompką jest bardzo pomocne przy myciu twarzy.
Uwielbiam zmywać nim makijaż. Twarz jest idealnie oczyszczona i odświeżona.
Przy dłuższym i regularnym stosowaniu ogranicza wydzielanie sebum i zapobiega powstawaniu nowych niedoskonałości.
Nie wysusza skóry i nie daje uczucia ściągnięcia. Oczywiste jest to, że nie podrażnia i nie uczula nawet wrażliwej cery.
Jest bardzo wydajne i dobrze się pieni. Jednak trzeba uważać, by produkt nie dostał się do oczu, gdyż kilka razy odczułam delikatne szczypanie. 
Zapach jest ładny, subtelny.
Odkąd stosuję tego żelu zauważyłam ogólną poprawę kondycji skóry twarzy.


Mleczko oczyszczająco- kondycjonujące do skóry trądzikowej można stosować na wiele sposobów, np. do demakijażu. Ja używam zamiast kremu na noc.
Łatwo się rozprowadza, nie lepi się jak inne produkty tego typu. Ponadto szybko się wchłania.
Rano cera jest rozpromieniona, koloryt skóry jakby wyrównany. Jest to dla mnie bardzo ważne, gdyż widzę, że działa na moje ślady potrądzikowe, które stopniowo znikają.
Poprawia ogólny stan cery- niweluje zmiany trądzikowe i zapobiega ich nawrotom.
Twarz staje się nawilżona i oczyszczona.
Zapach i wydajność jak najbardziej na plus.


Ostatnim produktem z serii jest żel punktowy, większy niż standardowy produkt tego typu, gdyż zawiera aż 30g.
Stosuję go rzadko, ale muszę przyznać, że ze skuteczności jestem niezwykle zadowolona mimo, iż jest to pierwszy żel punktowy, z którym miałam bezpośrednio do czynienia.
Przede wszystkim eliminuje powstałe już niespodzianki, silnie wysuszając je. Zapobiega też powstawaniu nowych wyprysków.
Szybko się wchłania i ma typową żelową konsystencję.

Podsumowując, cały zestaw szybko (bo w kilka tygodniu) i skutecznie poradził sobie z moimi problemami skórnymi. Dzięki niemu nie muszę się już bać, że będę miała "wysyp" wyprysków. A kiedy pojawi się nowa niespodzianka biorę jeden z produktów (lub wszystkie naraz) i w krótkim czasie już jest po problemie. Jak dla mnie niezastąpione specyfiki w walce z uporczywym trądzikiem. 
Wszystkim, którzy nie próbowali serdecznie polecam. 
A Ci, którzy używali... Z pewnością pozostaną im wierni na dłużej!

PS W ciągu najbliższych kilku dni, może mnie tu nie być ze względu na problemy zdrowotne. Ale regularnie zaglądam i czytam wasze blogi!



25 lis 2012

Testowanie: Joanna Naturia, żele peelingujące pod prysznic

Pamiętacie moją notkę z recenzją peelingujących żeli pod prysznic z serii Naturia od Joanny (TUTAJ)? Teraz i Wy macie je okazję przetestować! Promocja trwa od dziś do 10 grudnia 2012r., a organizatorem akcji jest serwis bangla
Wybranych zostanie 10 testerek. Szanse mają zarówno nowi jak i starzy użytkownicy. 


Więcej info TUTAJ <-
Zachęcam do wzięcia udziału, naprawdę warto!

23 lis 2012

Moje szminki +swatche


Dziś chciałam Wam nieco opowiedzieć o moich ulubionych szminkach. Należy do nich również Max Factor Colour Elixir Lipstick, ale niestety skończyła mi się. Być może zaopatrzę się w nią ponownie ze względu na trwającą w Rossmannie promocję na kosmetyki kolorowe.
Od lewej:
*Bourjois, Rouge Edition, Rose Millesime #17,
*Rimmel, Lasting Finish by Kate Moss, #103,
*Essence, Wild Craft, Rosewood Hood #02,
*Wibo, Eliksir, #06,
*Essence, Dazzling Beige #58,


Tak na ustach prezentuje się nowość od Bourjois. Należy do kolekcji "night out".
17 Rose Millesime - róż w stylu vintage, delikatnie mieni się złotymi drobinkami, jest pełen światła, łatwy do noszenia i niezwykle romantyczny
Kolor jest piękny, intensywny, co zresztą widać na zdjęciach. Zawiera brokatowe drobinki. Możecie przeczytać moją recenzję szminki klikając TUTAJ <-


Rimmel by Kate, prześliczny, unikatowy kolor. W rzeczywistości nie wygląda aż tak fioletowo, ale kolor jest mocny. Długo utrzymuje się na ustach, dzięki niej wargi są pełniejsze. Odcienie z tej serii są matowe, czyli aktualnie najmodniejsze. W dodatku prześlicznie pachnie!


Pomadka z limitowanej serii Wild Craft od Essence nie powaliła mnie na kolana. Faktycznie, kolor jest oszałamiający. Bardzo naturalny, dodający uroku. Jednakże szminka okropnie się "topi". Większość czasu spędza w mojej lodówce, aniżeli w torebce... Trwałość również nie powala.


"Eliksir" od Wibo jest o wiele bardziej naturalna i ma właściwości nawilżające usta. Zdecydowanie nadaje się na co dzień. Nadaje pięknego połysku. Użyłam ją dopiero kilka razy, ale  jest po prostu świetna. Wyjątkowo trwała.


Standardowa pomadka od Essence jak dla mnie nie ma konkretnego koloru. Najprędzej zakwalifikowałabym ją jednak do bardzo jasnego, subtelnego różu. Najbardziej w oczy rzucają się drobinki brokatu, ale nie przeszkadzają one w użytkowaniu. Całość wygląda ładnie, delikatnie.

Podsumowując, nie wiem, która jest moim faworytem. Na większe wyjścia oczywiście Rouge Edition, a na co dzień używam każdej po kolei, zależy od nastroju. Niedługo wezmę się za porządne recenzje, to tylko moje odczucia, gdyż szminki użytkuję bardzo krótki okres czasu. Jedno jest pewne- jak dla mnie pomadki biją na głowę różnego rodzaju błyszczyki i na pewno przy nich zostanę!

PS Podobają Wam się tego typu notki? Powinnam pisać je częściej czy raczej odpuścić sobie? Liczę na odpowiedzi, gdyż Wasza opinia jest dla mnie ważna.



Labels

Powered by Blogger. Blogger Template by Intikali.org. Supported by Iskael and BlogSpot Design.