Chciałabym zrecenzować jeszcze kilka kosmetyków Tołpy i postanowiłam podzielić je na 2 części: pielęgnację ciała oraz oczyszczanie twarzy.
Dziś chciałabym opowiedzieć Wam, jak owe kosmetyki wpłynęły na moją skórę i włosy. Ostatnio pisałam o dbaniu o sylwetkę poprzez fitness, a dziś poprzez odżywianie i regenerację z najwspanialszą marką kosmetyków, z którą miałam do czynienia.
Ciekawi? Serdecznie zapraszam!
Tołpa, Dermo Body, Nutri, S.O.S. krem-opatrunek regenerujący
Zazwyczaj tego nie robię, ale niestety tym razem jestem zmuszona posłużyć się grafiką z Google. Nie pochwalam tego, jednak napisy na słoiczku są bardzo zamazane i nie wygląda to estetycznie.
Kosmetyk zamknięty jest w praktycznym słoiczku o pojemności 250 ml.
Konsystencja jest bardzo gęsta, dzięki temu krem cechuje ogromna wydajność. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Zapewnia przyjemne uczucie wygładzenia oraz ukojenia. Jest to taka ochronna powłoka.
Kolor jest naturalny, rzekłabym, że to ecri.
Zapach jest absolutnie fenomenalny. Jak już zapewne wiecie, jest on dla mnie niezwykle ważny. Chętniej stosuję kosmetyki, które pięknie pachną. Ta woń jest lekka, delikatna, odrobinę apteczna. Na pewno uprzyjemnia stosowanie.
Przy regularnym stosowaniu bardzo szybko możemy zauważyć efekty. Skóra staje się zregenerowana oraz doskonale nawilżona. Widocznie odżywia naskórek oraz perfekcyjnie wygładza i zmiękcza ciało. Zniknął problem wysuszonego i szorstkiego naskórka, naprawdę sprawdził się idealnie. Doskonale chroni przed niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi.
Ponadto nie uczula, nie podrażnia oraz nie powoduje uczucia ściągnięcia skóry. Raz zdarzyło mi się zastosować na twarz i nic się nie stało. Wręcz przeciwnie! Cera miała wyrównany koloryt i wyglądała naprawdę promiennie. Nie zatkał porów.
Generalnie jest to kosmetyk godny polecenia oraz pochwały. Polecam absolutnie wszystkim, szczególnie wrażliwcom oraz osobom z suchą skórą, tym bardziej zimową porą. Czyni prawdziwe cuda. Jak dla mnie absolutny hit i bez wahania przyznaję 6.
Tołpa, Dermo Pedi, regenerujący krem-maska do stóp
Produkt częściej stosowałam jako krem do stóp. Jako maska sprawdza się niemalże identycznie z tym, że producent zaleca zastosowanie grubszej warstwy oraz założenie bawełnianych skarpetek. Zimą nie miałam z tym problemu, ale gdy pogoda się ociepliła, nie miałam na nie ochoty. Także przed snem stosowałam lekką warstwę kremu.
Zacznę od wydajności, która moim zdaniem jest przeciętna. Jeżeli chcemy poczuć przyjemny efekt wygładzenia szorstkich stóp musimy nałożyć większą ilość kremu. Zapach jest raczej neutralny. Nie przeszkadzał, ale również nie zrobił większego wrażenia. Konsystencja jest odpowiednia, by szybko i sprawnie zaaplikować krem.
Opakowanie to 75 ml tubka zamykana na zatrzask.
Stopy szybko stają się miękkie, lepiej nawilżone, gładsze, bardzo przyjemne w dotyku. Zapomniałam o problemie szorstkich, suchych i popękanych stóp. Kosmetyk szybko i sprawnie zregenerował oraz odżywił. Naprawdę chwalę sobie ten krem, ale nie jestem pewna, czy do niego wrócę. Jest wiele innych dobrych kremów w tej kategorii cenowej, a krem produkt niestety nie powalił mnie na kolana. Przyznaję mocną 4, ale niestety to na tyle.
Tołpa, Planet of Nature, regenerująca odżywka-maska odbudowująca
Kosmetyk przeznaczony jest dla włosów normalnych, suchych, zniszczonych i farbowanych. Jak sobie radzi ze zmęczonymi rozjaśnianiem, prostowanymi, skłonnymi do łamania końcówkami? Przekonajcie się sami, czy jest warty zachodu.
Na wstępnie muszę zaznaczyć, że działanie maski i odżywki jest identyczne. Więc opiszę działanie obydwu specyfików w jednym, bez wyszczególniania.
Odżywka zamknięta jest w elastycznej tubce o pojemności 150 ml. Moim zdaniem jest to stanowczo za mało jak na kosmetyk do włosów, zwłaszcza, że mimo bardzo gęstej, niespływającej z włosów konsystencji jest niestety niewydajna.
Zapach jest przeciętny. Przyjemny, ale nie zrobił na mnie szczególnego wrażenia. Długo utrzymuje się na włosach i to jest główny atut tej woni.
Po upływie paru minut, dokładnie spłukuję kosmetyk. Kosmyki są wygładzone i ujarzmione, o wiele lepiej się rozczesują. Moje włosy nie mają skłonności do elektryzowania się, zatem nie mogę wypowiedzieć się na ten temat. Za to mają tendencję do przetłuszczania się, a kosmetyki lubią je obciążać. Na szczęście w tym przypadku tak nie jest. Końce wydają się o wiele lepiej nawilżone oraz lśniące.
Nie zauważyłam odbudowy oraz regeneracji. Nie widzę odżywienia. Ogromny plus za skład, ale to niestety na tyle.
Moim zdaniem jest to po prostu zwykła odżywka, której przyznaję jedynie 3+.
Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt. Fakt otrzymania kosmetyków za darmo nie oznacza, że recenzje nie są obiektywne. Całkowicie szczerze przedstawiłam swoje opinie.
Lubicie kosmetyki Tołpa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twój komentarz jest dla mnie niesamowicie ważny. Daj znać, co Ci się podobało, a co byś zmianił/a. Dziękuję! :-)