Jakiś czas temu zastąpiłam standardowe podkłady tzw. kremami BB. Nie są to, co prawda oryginały, ale mimo to bardzo przypadły mi do gustu.
Dziś napiszę parę słów o jednym z moich ulubieńców- matującym BB od Eveline.
Bardzo podoba mi się opakowanie. Na kartoniku jest zawartych mnóstwo informacji, co jest dla mnie ogromnym plusem. Miękka tubka zawiera 40 ml kosmetyku, a dodatkowym ułatwieniem elastycznego opakowania jest to, że z łatwością możemy wydobyć oraz zużyć produkt do samego końca. Nie ma szansy, by cokolwiek się zmarnowało.
Krem ma doskonałą konsystencję: odpowiednio rzadką i aksamitną, dzięki temu naprawdę dobrze i równomiernie można do rozsmarować. Nie zasycha zbyt szybko, co również jest jego atutem.
Zapach jest lekki i delikatny. Z reguły nie zwracam na niego uwagi w tego typu produktach, ale ta woń naprawdę jest godna uwagi.
Posiadam opcję jasną i przyznam, że kolor idealnie dopasowuje się do odcienia cery, mimo iż jest jednak dla mnie zbyt jasny. Następnym razem zaopatrzę się w wersję ciemną, ale na zimę znów wrócę do jaśniejszej barwy.
Kosmetyk przede wszystkim perfekcyjnie wyrównuje koloryt. Przebarwienia i zaczerwienienia są sprytnie ukryte. Dobrze radzi sobie również z niedoskonałościami, a przy tym efekt pozostaje naprawdę naturalny. Krycie jest dla mnie satysfakcjonujące, a to nie lada wyczyn, gdyż posiadam cerę trądzikową. Można stopniować krycie.
Bardzo ważnym dla mnie aspektem jest trwałość. W tym przypadku przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Utrzymuje się naprawdę długo, niczym podkład z prawdziwego zdarzenia! W ciągu dnia mogę być spokojna i to bez zaglądania w lusterko. Aha, warto dodać, że nie utrwalam go żadnym pudrem.
Zapewne dla wielu z Was ważny jest efekt matu. I tu się nie zawiodłam! Cera po użyciu jest matowa, świeża i delikatnie rozświetlona przez cały dzień. BB doskonale absorbuje sebum i zapobiega świeceniu się głównie w strefie T. Ponadto kosmetyk naprawdę dba o cery mieszane, lekko nawilżając skórę. Użycie kremu pielęgnującego przed aplikacją BB jest zbędne.
Krem nie wysusza, nie podrażnia i nie uczula. Podczas stosowania nie zauważyłam zatykania porów. Skóra z całą pewnością oddycha.
Podsumowując, cera po użyciu jest wygładzona i nieskazitelna, przy czym wygląda naprawdę naturalnie. Długotrwale utrzymuje się na twarzy, a przy tym doskonale matuje i nawilża.
Jest to krem stworzony dla potrzeb mojej wrażliwej i naprawdę wymagającej cery, więc przyznaję, całkowicie zasłużoną 6. Na pewno będę do niego wracać i z całego serca polecam!
pozdro
OdpowiedzUsuńNo proszę, a myślałam że kremy BB jednak nie są takie fajne, a tu twoja recenzja pozwoliła mi spojrzeć na nie z innej strony .. Może się skuszę, skoro taki dobry .
OdpowiedzUsuńja mam ten drugi z eveline i nie za bardzo sie spisuje, ale mam chec sprobować tego bo już kilka dobrych opinii o nim czytałam :)
OdpowiedzUsuńja stronię od bb.Jednak nie wykluczam,że teraz na lato go wypróbuję.
OdpowiedzUsuńpokaz jak wyglada na buzi! :D
OdpowiedzUsuń