26 sty 2013

Limitowana seria Przed świtem cz. 2 od Essence, puder rozświetlający oraz róż do policzków

Kosmetyki, które chcę zrecenzować są wygraną w konkursie Essence. Otrzymałam brokatowy eyeliner, błyszczyk z brokatem, 2 pigmenty: czarny i złoty oraz róż i puder rozświetlający. 
Tych dwóch ostatnich używam najczęściej, więc powiem Wam dziś o nich kilka słów.
O przesyłce możecie przeczytać TUTAJ <-



Moja opinia: Posiadam odcień 01, Renesmee Red. W opakowaniu wydaje się, że to bardzo intensywny róż, więc na początku trochę się go bałam.
Uwielbiam malować się palcami, tak najlepiej rozprowadza mi się kosmetyki. Delikatnie przejechałam opuszkiem po różu i nałożyłam na policzki. Efekt oczywiście można stopniować, a twarz delikatnie konturować.
Muszę przyznać, że pięknie podkreśla kości policzkowe. Kolor nie jest za mocny, jak dla mnie idealny. Kości policzkowe są lekko zaróżowione. Nie jest to sztuczny efekt. Całość wygląda bardzo świeżo, naturalnie i zdrowo pomimo mojej jasnej karnacji.
Aplikowany po nałożeniu podkładu utrzymuje się bardzo długo. Jest także bardzo wydajny. Używam go niemalże codziennie, a ubytku nie widać.
Żałuję, że po wykończeniu tego produktu nie będę mogła do niego wrócić. 
Opakowanie jest zwyczajne, proste. Nie zachwyca, ale jest przezroczyste, a takie lubię najbardziej.



Moja opinia: Zakup pudru rozświetlającego miałam w planach od dawna. Po wielu pochlebnych recenzjach blogerek już wiedziałam, że muszę mieć ten ze zmierzchowej limitki. Jednak w drogeriach w moim mieście rozeszły się jak świeże bułeczki.
Moja radość, gdy zobaczyłam do w paczuszce sięgała zenitu. Ale czy jest się nad czym zachwycać?
Stosuję go na wystające części twarzy: grzbiet nosa, kości policzkowe oraz w okolicach oczu (nad linią rzęs, wysoko pod łukiem brwiowym, wewnętrznych kącikach oka) zgodnie z radami kosmetyczek. Moja znajoma stosowała go na całą twarz i wyglądał równie dobrze.
Przede wszystkim świetnie rozpromienia twarz i podkreśla jej atuty. Z małą pomocą tego kosmetyku można zacząć pierwsze próby modelowania twarzy. Wygląda lekko i naturalnie. Wygładza cerę i nadaje jej subtelnego blasku.
Jestem nim po prostu zachwycona! Nie wyobrażam sobie już mojego makijażu bez niego.


A tak wyglądają na skórze nałożone w naprawdę sporej ilości.
Po lewej: róż, 01 Renesmee Red
Po prawej: puder rozświetlający, 01 Bella's Secret.


Lubicie limitowane serie od Essence?


8 komentarzy:

  1. Róż - jak dla mnie zbyt mocny, ale może odważniejszym dziewczynom się spodoba?

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne kolory, chociaż dla mnie róż też za mocny:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę wygranej:* puder rozświetlający mnie zachwycił!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten rozświetlający bardzo ciekawy, ale róż zdecydowanie nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Limitowanki są świetne, ale kolor tego różu jakoś nie przypadł mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię limitki, ale tą niestety przegapiłam :/

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz jest dla mnie niesamowicie ważny. Daj znać, co Ci się podobało, a co byś zmianił/a. Dziękuję! :-)

Labels

Powered by Blogger. Blogger Template by Intikali.org. Supported by Iskael and BlogSpot Design.