O kremach do rąk z serii Green Nature czytałam bardzo wiele. Wiadomo, że mają świetne składy, a ich dystrybutorem jest Torf Corporation (patrz: Tołpa).
Na spróbowanie wzięłam odżywczy krem do rąk, z którego jestem niesamowicie zadowolona, niedawno wzbogaciłam moją kolekcję o wygładzające serum do rąk.
Krem zamknięty jest w przyjemnej tubce, o pojemności 75 ml. Szata graficzna, przyjemna dla oka, przywodzi na myśl produkty ekologiczne, a zarazem ładnie się prezentuje.
Tubkę stawiamy do góry nogami, dzięki czemu wydobycie kremu jest łatwe.
Krem zamknięty jest w przyjemnej tubce, o pojemności 75 ml. Szata graficzna, przyjemna dla oka, przywodzi na myśl produkty ekologiczne, a zarazem ładnie się prezentuje.
Tubkę stawiamy do góry nogami, dzięki czemu wydobycie kremu jest łatwe.
Konsystencja jest gęsta, jedwabista, typowo kremowa. Kosmetyk dobrze się rozsmarowuje, szybko wchłania i pozostawia lekką, niezwykle przyjemną warstewkę. Nie jest to tłusty film.
Zapach w każdym kremie znacznie się różni, lecz w obu przypadkach jest równie przyjemny. Delikatny, nienachalny, świeży. Według mnie tak właśnie powinien pachnieć krem do rąk- ma umilać pielęgnację dłoni.
Kosmetyk jest bardzo wydajny. Przy regularnym, naprawdę maniakalnym stosowaniu, wystarczył mi na ponad miesiąc kremowania.
A teraz przyjrzyjmy się zachwalanym składom:
Jak dla mnie naprawdę rewelacja. Jestem zadowolona z zawartych w kremach składników/ substancji.
Dzięki temu skóra dłoni zaraz po użyciu staje się gładka, miękka i jedwabista. Regularne stosowanie zapewnia spektakularne efekty, wiem z autopsji.
Gdy miałam wysuszone, zniszczone dłonie, nic tak doskonale nie zregenerowało mojej skóry jak owy krem. Skóra stała się wygładzona i odżywiona. Zdecydowanie polecam dla suchych, zniszczonych, a przy tym wrażliwych rąk. Skóra jest także doskonale chroniona przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych. Doskonale sprawdził się na mrozy, gdy nie nosiłam rękawiczek.
Ponadto nie zawiera alergenów i sztucznych barwników.
Teraz, gdy moje dłonie są już w naprawdę niezłej kondycji, przyszedł czas na serum, które poprawia elastyczność i gładkość skóry. Producent obiecuje także opóźnienie procesu starzenia się. Muszę przyznać, że kosmetyk doskonale nawilża i koi podrażnienia. Ponadto naskórek jest dobrze chroniony i odżywiony.
Regularne stosowanie powoduje, że dłonie samoistnie (bez używania kosmetyków) stają się gładkie i miękkie.
Parę słów od producenta:
Z mojej recenzji wywnioskowałyście już chyba, że w moim mniemaniu otrzymują etykietkę HIT. Uwielbiam powyższy krem oraz serum i mam zamiar naprzemiennie do nich wracać. Sprawdziły się u mnie rewelacyjnie.
Mam nadzieję, że te dziewczyny, które nie próbowały jeszcze tych produktów zaintrygowałam i kosmetyki znajdą się na Waszej wishliście, bo za tą cenę- grzech nie spróbować?
Lubicie kremy do rąk Biedronki? A może macie innych biedronkowych ulubieńców?
Podzielcie się ze mną!
Mam ten krem, żałuję, że w mojej Biedronce nie są już dostępne te kremy, bo chciałabym jeszcze wypróbować serum (tym bardziej za taką cenę:))
OdpowiedzUsuńNie probowałam nigdy kremów z Biedronki ale chyba musze wyprobować, szczególnie to serum.. :)
OdpowiedzUsuńJa z serum się nie polubiłam:-( Za długo się wchłaniało.
OdpowiedzUsuńBardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńTo są kremy produkowane przez Torf Corporation i składy mają niemal identyczne bądź identyczne jak kremy Tołpa z serii Planet Nature
Nie mogę ich znaleźć w mojej Biedronce.
OdpowiedzUsuńCałkiem niedawno zrobiłam sobie spory zapas- dzięki temu mam wszędzie pod ręką tubkę serum- samochód, torebka, łazienka, nawet kuchnia:)
OdpowiedzUsuńŚwietne jest!
uwielbiam kosmetyki z biedronki:) nie tylko za ich cenę, ale głównie jakość:) Balsamy i maseczki są też super:)
OdpowiedzUsuńNie widziałam ich w "mojej" Biedronce :/
OdpowiedzUsuńi ja skusiłam się niedawno na to serum, które sprawdza się świetnie! podczas najbliższych biedronkowych zakupów chyba zrobię zapasy ;)
OdpowiedzUsuń